Mevo or not to Mevo? Kto chce rower wiejski w gminie Pruszcz Gdański? 2019-03-26 – Posted in: Bez kategorii, Gmina Pruszcz Gdański, Mevo, Rowery, Rozwój i nowoczesność, Zdrowie i rekreacja – Tags: , ,

Rower w gminie Pruszcz Gdański

W obszarze metropolitarnym rusza właśnie projekt Mevo – rowery miejskie dla mieszkańców.
Pojawiły się pytania – czy i kiedy u nas, dlaczego – nie, dlaczego – tak. Nie brałem udziału we wcześniejszych rozmowach o Mevo, jeśli takie były, więc nie znam historii tego tematu.
Mamy swoje specyficzne uwarunkowania… zapewne argumentami przeciw będą (a jakże) koszty, dewastacje, rozproszony charakter naszych miejscowości, bezpieczeństwo rowerzystów…
Wziąć trzeba pod uwagę charakter zabudowy – dominują u nas domki jednorodzinne, gdzie zazwyczaj bez problemu trzyma się rower (oczywiście są i bloki, a liczba ich rośnie, więc do oszacowania mogą się zmieniać).


Jakie są argumenty za?
-Rozładowanie (częściowe) komunikacji publicznej w szczycie – słyszałem, że część dzieci/młodziezy nie dostaje się do busów.
-Rozładowanie (częściowe) korków w godzinach szczytu
-Profilaktyka zdrowia i popularyzacja zdrowego trybu życia – a temat zdrowia to zadanie własne gminy.

Jak by to mogło wyglądać kosztowo i liczbowo?
Na podstawie informacji z https://www.metropoliagdansk.pl/mevo/informacje-o-rowerze-metropolitalnym-mevo/
Proste liniowe porównanie z obszarem metropolitarnym: 40 mln zł, 4 tys rowerów, 660 stacji.
Symulacja:
Załóżmy po 2-5 stacji w miejscowościach: Straszyn, Borkowo, Rotmanka, Juszkowo, Pruszcz Gd., Rusocin, Cieplewo, Rokitnica, Łęgowo, Wojanowo, Roszkowo… itd
Powiedzmy, że będzie potrzeba w sumie 40 stacji, 250 rowerów
Proporcjonalnie – koszt szacowany to 2,5 mln zł.

Porównam to do 2 mln zł na przejazdy do 130 zł dla młodzieży szkół średnich do 20 lat. Zakładając maksymalną kwotę dofinansowania, zapewniony jest transport dla około 1300 osób.

Nie można wszystkiego sprowadzać do pieniędzy, ale to ważny czynnik…
Mając 250 rowerów, potrzeba byłoby ich utylizacji rzędu 6 razy dziennie, by osiągnąć “efektywność / wydajność” kosztową podobną do tej z refundacji biletów. Na szczęście, sieci stacji nie buduje się co rok od nowa, więc ten warunek nie musi być tak ostry.
Zatem, można się spodziewać, że po drugim roku, efektywność programu rowerowego byłaby już lepsza.
Ponadto, przejazd rowerem nie ogranicza trasy i można go wykonać w dowolnym momencie (o ile dostępny).
Są też takie aspekty jak zdrowie, środowisko, rekreacja, redukcja korków, istotne wykorzystanie inwestycji w budowane ścieżki pieszo-rowerowe…

Wydanie tak znaczącej kwoty jak 2,5 mln zł to nie bagatela.
Nowe wdrożenia mogą wynikać z długofalowych programów, jak np budowa ścieżek, budowa dróg. Jeśli tego typu inicjatywa nie wyszła z zaplanowanych programów, to może wynikać z zapotrzebowania społecznego. Musi być odpowiedni impuls – argumenty radnych oraz (a nawet – zwłaszcza: mieszkańców).
I musi być źródło finansowania (w metropolii dofinansowanie ze środków UE wyniosło około 17 mln).

Zapraszam do dyskusji:
https://www.facebook.com/ChmielewskiAndrzej/